Janusz i Grażyna w Tajlandii: od Krakowa do Hua Hin – dlaczego Azja?
Emerytura w Tajlandii? Janusz i Grażyna tak zrobili. „Nie żałujemy tej decyzji”
Decyzja o spędzeniu jesieni życia w odległej Tajlandii może wydawać się dla wielu osób zaskakująca, jednak dla Janusza i Grażyny z Krakowa okazała się strzałem w dziesiątkę. Po latach pracy i wychowywaniu dzieci, para postanowiła spełnić swoje marzenia o spokojnej i słonecznej emeryturze, sprzedając swój dom w Polsce i przeprowadzając się do egzotycznego kraju uśmiechów. Jak sami podkreślają, nie żałują tej decyzji ani przez chwilę. Ich historia to dowód na to, że wiek to tylko liczba, a odwaga do zmian może otworzyć drzwi do zupełnie nowego, satysfakcjonującego etapu życia. Wybór padł na Tajlandię, kraj znany z pięknych plaż, bogatej kultury i niezwykle przyjaznych ludzi, co stanowiło dla nich idealne połączenie elementów, których szukali.
Pierwszy raz w Tajlandii w 2013 r. – co ich wtedy zachwyciło, a co rozczarowało?
Pierwsze zetknięcie Janusza i Grażyny z Tajlandią miało miejsce już w 2013 roku, po intensywnych latach podróżowania po Indiach. Choć Azja od zawsze fascynowała parę, pierwsza wizyta w Tajlandii przyniosła mieszane uczucia. Z jednej strony zachwycili się egzotyczną przyrodą, gorącym klimatem i unikalną atmosferą, która znacząco różniła się od tego, co znali z Europy. Z drugiej strony, rozczarowały ich wówczas ceny, które w porównaniu do Indii wydawały się znacznie wyższe. To doświadczenie pozwoliło im jednak lepiej poznać kraj i utwierdziło w przekonaniu, że Tajlandia ma potencjał, by stać się ich wymarzonym miejscem na emeryturę, pod warunkiem znalezienia odpowiednich warunków i optymalizacji kosztów.
Życie w Tajlandii: kultura, ludzie i codzienność Janusza i Grażyny
„Janusz i Grażyna” na emeryturze w Tajlandii. Tu domy są tanie, a basen to standard
Przenosiny Janusza i Grażyny do Tajlandii otworzyły nowy rozdział w ich życiu. W przeciwieństwie do wyobrażeń o drogich nieruchomościach w popularnych kurortach, para odkryła, że w Tajlandii można znaleźć naprawdę atrakcyjne oferty, zwłaszcza jeśli chodzi o mieszkania i domy. W 2018 roku udało im się kupić mieszkanie w malowniczym Hua Hin, które zlokalizowane jest zaledwie 200 km od tętniącego życiem Bangkoku. Kluczowym argumentem przemawiającym za tym miejscem był dostęp do morza, o którym zawsze marzyli, a także relatywnie niskie ceny nieruchomości, które w Polsce byłyby poza ich zasięgiem. Co ciekawe, wiele osiedli i budynków mieszkalnych w Tajlandii oferuje swoim mieszkańcom dostęp do basenu, co stało się dla nich miłym, codziennym udogodnieniem, wpisującym się w ich wizję spokojnej, emerytury w Tajlandii.
Tajlandia skusiła ich przede wszystkim klimatem i ludźmi – poznaj ich codzienność
To, co najbardziej urzekło Janusza i Grażynę w Tajlandii, to przede wszystkim fantastyczny klimat i niezwykle serdeczni ludzie. Możliwość cieszenia się słoneczną pogodą przez cały rok, niezależnie od miesiąca, pozwala im na aktywny tryb życia i korzystanie z uroków otoczenia. W przeciwieństwie do zmiennej pogody w Polsce, w Tajlandii zawsze można liczyć na ciepło, co sprzyja kąpielom w morzu czy basenie. Jednak prawdziwym skarbem tego kraju są jego mieszkańcy. Tajowie są opisywani jako otwarci, sympatyczni i zawsze uśmiechnięci, co tworzy niepowtarzalną, pozytywną atmosferę. Ich spokojniejsze tempo życia udziela się również przybyszom, pozwalając na głębsze docenienie codziennych chwil. Codzienność Janusza i Grażyny w Hua Hin to połączenie relaksu, odkrywania lokalnej kultury i cieszenia się prostymi przyjemnościami, które oferuje im ten azjatycki raj.
Janusz i Grażyna w Tajlandii: jak radzą sobie z komunikacją i jedzeniem?
Jednym z kluczowych aspektów adaptacji w nowym kraju jest komunikacja i dostęp do odpowiedniego pożywienia. Janusz i Grażyna, prowadząc swój kanał „Janusz i Grażyna w Tajlandii”, często dzielą się doświadczeniami związanymi z tymi obszarami. W Hua Hin, które jest popularnym miejscem wśród ekspatów z Europy, Ameryki i Australii, język angielski jest powszechnie używany w sektorze usług, co znacząco ułatwia codzienne funkcjonowanie i kontakty z lokalnymi sprzedawcami czy obsługą hoteli. Choć nie wszyscy Tajowie posługują się angielskim, podstawowa komunikacja jest zazwyczaj możliwa, a gesty i uśmiech często przełamują bariery językowe. Co do jedzenia, Tajlandia oferuje prawdziwy raj dla smakoszy. Żywność jest świeża, często bez konserwantów, a dostęp do egzotycznych owoców jest nieograniczony. Para ceni sobie zdrowotne walory tajskiej kuchni, choć przyznaje, że niektóre potrawy mogą być dla Europejczyka dość odważne. Na szczęście, w Hua Hin można znaleźć również polską restaurację, co stanowi miłe urozmaicenie i pozwala na chwilę powrotu do znanych smaków.
Koszty życia i bezpieczeństwo w Tajlandii – opinia Janusza i Grażyny
Niskie koszty życia w Tajlandii: ile miesięcznie wydają Janusz i Grażyna?
Jednym z głównych atutów Tajlandii, który przyciągnął Janusza i Grażynę, są stosunkowo niskie koszty życia. Para podkreśla, że ich miesięczne wydatki są znacznie niższe niż te, które ponosiliby w Polsce, co pozwala im na komfortowe życie i realizację swoich pasji. Opłaty związane z utrzymaniem mieszkania, takie jak czynsz czy administracja, wynoszą około 200 zł miesięcznie, nie licząc oczywiście kosztów prądu i wody, które są zależne od zużycia. Całkowite miesięczne wydatki dla dwóch osób, obejmujące jedzenie, transport, rozrywkę i inne potrzeby, oscylują w granicach 2,5 do 3 tysięcy złotych. Takie kwoty pozwalają na swobodne życie, podróżowanie po kraju i korzystanie z uroków Tajlandii, co jest nieosiągalne dla wielu emerytów w Polsce.
Bezpieczeństwo w Tajlandii: dlaczego ten kraj jest dla nich bezpieczny?
Kwestia bezpieczeństwa jest niezwykle ważna dla każdego, kto rozważa przeprowadzkę do innego kraju, a Janusz i Grażyna podkreślają, że Tajlandia jest dla nich krajem bezpiecznym. Poziom przestępczości jest relatywnie niski, a mieszkańcy są przyjaźni i pomocni. Para czuje się pewnie i swobodnie w codziennym życiu, co jest dla nich kluczowe. Dodatkowo, obecność dużej społeczności ekspatów sprawia, że w miejscach takich jak Hua Hin panuje atmosfera wzajemnego zrozumienia i wsparcia. Oczywiście, jak w każdym kraju, należy zachować zdrowy rozsądek i przestrzegać podstawowych zasad bezpieczeństwa, jednak ogólne poczucie bezpieczeństwa w Tajlandii jest dla Janusza i Grażyny bardzo wysokie, co pozwala im w pełni cieszyć się emeryturą w Tajlandii.
Janusz i Grażyna w Tajlandii na YouTube – dzielą się swoimi doświadczeniami
Co jest największym plusem i co im przeszkadza w Tajlandii?
Janusz i Grażyna z wielką pasją prowadzą swój kanał na YouTube, zatytułowany „Janusz i Grażyna w Tajlandii”, gdzie dzielą się autentycznymi doświadczeniami z życia w tym egzotycznym kraju. Największym plusem Tajlandii, który wielokrotnie podkreślają, jest niezwykły klimat i życzliwość ludzi, co tworzy atmosferę spokoju i radości życia. Możliwość cieszenia się słońcem i ciepłem przez cały rok, w połączeniu z przyjaznym nastawieniem Tajów, sprawia, że czują się tu jak w domu. Jednakże, jak w każdym miejscu na świecie, istnieją również pewne niedogodności. Para wspomina o wszechobecnym plastiku i braku efektywnego recyklingu, co jest problemem ekologicznym. Doceniają również dostęp do świeżej żywności, ale brakuje im niektórych polskich produktów, takich jak chrzan czy szeroki wybór nabiału. Co więcej, tęsknią za polskimi lasami i możliwościami wędrówek górskich, ponieważ tajska dżungla, choć piękna, bywa trudna do przebycia, a dzikie zwierzęta, takie jak małpy, potrafią być agresywne. Mimo tych drobnych niedogodności, Janusz i Grażyna zgodnie twierdzą, że zalety życia w Tajlandii zdecydowanie przeważają nad wadami, a ich kanał na YouTube jest dowodem na to, że można zrealizować marzenia o emeryturze w Azji.
Dodaj komentarz